czwartek, 10 stycznia 2019

Bieszczadzka przygoda

Tak, wiem coraz mniej postów pojawia się na blogu, może to przez brak czasu? Lenistwo? Gorszy czas? W każdym razie dziś post z pierwszej w życiu wyprawy w Bieszczady z września 2018 r. Motywem przewodnim wycieczki był założony plecak na plecy i trasa przed siebie, byle gdzie, byle w Bieszczady... Po wyprawie stwierdzam jednoznacznie, że kto wyjedzie w Bieszczady chociaż raz, będzie tam wracał... Niezależnie od pogody, pory roku, zawsze będzie tam wracał, żeby chociaż na chwilę zobaczyć szczyty, wdychać Bieszczadzkie powietrze, poczuć magię Bieszczadzkich Aniołów... 

Zapraszam do obejrzenia fotorelacji z pobytu w Ustrzykach Dolnych, Ustrzykach Górnych, nad Soliną.

Ustrzyki Górne 



Placówka Straży Granicznej w Ustrzykach Górnych
















Cerkiew Zaśnięcia Matki Bożej

Kamień Leski








Jezioro Solińskie




Ołtarz Polowy przy Sanktuarium Matki Boskiej Bieszczadzkiej










a na koniec zapraszam do posłuchania piosenki, która towarzyszy mi przy powrotach myślami do miejsc, w których się zakochałam 

https://www.youtube.com/watch?v=rcxpdLbw3zM